Udało Ci się zaoszczędzić trochę pieniędzy? Gratulujemy! Niezależnie od tego, czy to kilka tysięcy i więcej – oszczędności to sukces. Jeśli zastanawiasz się, gdzie trzymać gotówkę i jak bezpiecznie lokować nadwyżki finansowe, to dziś mamy dla ciebie kilka podpowiedzi. Być może znajdziesz wśród nich idealne rozwiązanie.
Jak inwestować, żeby zarobić?
Przykra prawda jest taka, że większość osób, którym uda się zaoszczędzić kwotę, na którą przed przecinkiem składa się co najmniej pięć cyfr, czuje wewnętrzny przymus by szybko przekształcić tę sumę w sześciocyfrową. A inwestowanie to sztuka – sztuka, która dla większości z nas przypomina magię, w dodatku czarną. Pamiętaj, że Twoje „oszczędności życia” mogą przepaść w jednej chwili, ale jeśli to zrobią, nigdy już nie wrócą w tej samej kwocie i tym samym czasie. Dlatego praktykowanie inwestycji bezpieczniej zacząć od mniejszych kwot i na „dzień dobry” nie inwestować więcej niż 10%–40% posiadanego kapitału. Jeśli masz świadomość swoich braków w wiedzy na temat inwestowania – to nic złego. Wręcz przeciwnie: samoświadomość może uchronić Cię przed stratami. W tej sytuacji zastanów się, co złego jest w zachowawczym przechowywaniu większości pieniędzy na lokatach i kontach oszczędnościowych lub w postaci rządowych obligacji skarbowych? Nic – no właśnie nic. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat inwestowania, możesz też pogłębiać swoją wiedzę, wystarczy, że sięgniesz po książki o finansach.
A co z depozytami?
Nie da się jednak ukryć, że świadomość „moje pieniądze zarabiają na mnie” jest bardzo przyjemna. Dlatego warto przyjrzeć się depozytom. Ile można z nich „wycisnąć”? Po pierwsze: większość kont ROR nie płaci odsetek, podczas gdy konta oszczędnościowe oferują zwykle 0,60% do 1,10% w skali roku, a w promocyjnych ofertach dla nowych środków nawet 2,70% rocznie. Najlepsze z lokat bankowych dają aż 3,00–3,50% zysku w skali roku, a obligacje między 1,50% a 3,20%. Część z nich indeksowana jest inflacją (średnia roczna za 2017 wyniosła wg GUS-u 2%). wniosek? Kiedy trzymasz swoje pieniądze na zwykłych kontach oszczędnościowych to inflacja de facto zżera oszczędności i nawet na dobrych lokatach zarobisz naprawdę niewiele. Wszystko przez 19% podatku Belki, czyli od zysku kapitałowego. I tak, po przeliczeniu, okazuje się, że lokata na 3,00% daje „na rękę” 2,43% odsetek. Obecnie inflacja przekracza nowo deponowanie środków na co najmniej 2,47% rocznie. W związku z tym dobrą zasadą może być poszukiwanie jak najwyższego oferowanego oprocentowania, bez roztrząsania, czy uwzględniając inflację zyskujesz, czy tracisz, bo finalnie i tak nic na to nie poradzisz, jeśli chcesz po prostu bezpiecznie przechowywać swoje oszczędności.
Jak namierzyć dobre oprocentowanie?
Modną praktyką w ostatnich latach jest organizowanie przez banki promocji dedykowanych dla „nowych środków” i „nowych klientów”. Minusem tych ostatnich jest fakt, że zwykle nie można z nich korzystać zbyt często. Jednak, przy odrobinie przenikliwości i strategicznego podejścia do sprawy w systematyczny sposób można korzystać z ofert dla „nowych środków”. Trzeba jedynie zadbać, żeby wyprowadzić pieniądze poza bank w odpowiednim momencie, czyli przed dniem określonym na weryfikację salda Twoich rachunków celem określenia jaka kwota będzie traktowana jako punkt odniesienia dla określenia co składa się na „nowe środki”. Później możesz wrócić z tymi samymi funduszami tak, by skorzystać z kolejnej edycji udostępnianych regularnie promocji dla „nowych środków”.
Podstawą udanego inwestowania, które rozumiesz jako bezpieczne, jest wypracowanie prostej strategii zarządzania oszczędnościami i trzymanie się jej. Jeśli możesz, warto poświęcić swój czas na zwiększenie zarobków i edukację na temat inwestowania, zamiast ciągle zastanawiać się, jak złapać dodatkowy punkt procentowy na lokacie.
